"HOBBY JEST MOJĄ PRACĄ I MOJA PRACA MOIM HOBBY"
Rozmowa z Michałem Kwiecińskim, reżyserem i producentem serialu "Czas honoru", prezesem Akson Studio.
To już szósta seria "Czasu honoru". Czy możemy wrócić wspomnieniami do początków historii serialu? Jak to się wszystko zaczęło, skąd zrodził się pomysł na taki serial?
Pomysł zrodził się z rozmowy, którą odbyłem z Jarkiem Sokołem, scenarzystą, który zajmuje się nie tylko historią, jest też autorem świetnych komedii i dramatów. Pomyśleliśmy, że jest taki czas w telewizji polskiej, że dobrze byłoby wrócić do seriali historycznych, bo tego typu serialu od dawna, praktycznie od dwudziestu paru lat, nie było.
Dlaczego jako temat wybraliśmy drugą wojnę światową i cichociemnych? Dlatego, że wydało nam się, że druga wojna w jakimś sensie nadal jest obecna w naszych domach poprzez dziadków, pradziadków. Ta tematyka jest wciąż dosyć bliska. Gdybyśmy wrócili do pierwszej wojny światowej, czy epok jeszcze wcześniejszych, byłaby to historia już zupełnie daleka, zamknięta gdzieś w przeszłości. Druga wojna światowa jest tematem ciągle otwartym. Nadal żyją żołnierze, powstańcy, ludzie, którzy pamiętają tamten okres. Chcieliśmy, żeby temat naszego serialu był bliski świadomości widza. Zdecydowaliśmy też, że powinien być to serial sensacyjno-przygodowo-melodramatyczny. Stąd pomysł na cichociemnych: lądowanie cichociemnych na terenie Polski było dobrym punktem wyjścia do opowiedzenia historii ich pobytu w Polsce właśnie w takiej konwencji. To był doskonały początek serialu: nasi bohaterowie pojawiają się w Polsce i wchodzą w świat okupowanej Warszawy, a widzowie wraz z nimi.
cały wywiad do przeczytania tutaj
Michał Kwieciński z Ewą Wencel, aktorką i jednocześnie główną scenarzystką serialu /AKPA